Patrowicza nie można lekceważyc. Pewnie do ostatniej chwili trwały negocjacje i dostał ...guzik z pętelką. Nie ma co się dziwic, że go szlag trafił.
Na chłopski rozum - przecież tu nie chodzi w ogóle o PCG. Malutka firma z mizernymi przychodami z jakimiś tam zyskami, ale powiedzmy sobie niszowa i bez perspektyw. Wartośc księgowa nie 13 mln PN, kapitalizacja dwa razy większa. Tu chodzi o to żeby dorwac się do akcji Imagisu a najlepiej gratis. Patro to hiena i ci co są tutaj dłużej niż rok wiedzą o czym piszę.