To znaczy, że spółka zdążyła wszystko co zebrała w ubiegłym roku sprzedać przed tegorocznymi żniwami. I ubiegłoroczne produkcja nie będzie stwarzała nadwyżki na rynku. Już polscy producenci oleju rzepakowego wnioskują o otwarcie importu rzepaku z Ukrainy z powodu niskich zbiorów w Polsce.