Do końca 2010 roku bezpłatny dostęp do bezprzewodowej sieci ma być dostępny w całej Warszawie.
Według "Dziennika" śladami stolicy chcą pójść również inne polskie miasta, a docelowo "online" ma być cala Polska. O ile oczywiście planów tych nie powstrzyma unijne prawo mogące uchronić nadawców komercyjnego internetu.
Pierwsze dzielnice Warszawy darmowy dostęp do internetu mają otrzymać już za kilka miesięcy, a do końca 2010 roku bezpłatną siecią pokryte zostanie całe miasto. Za wszystko zapłaci samorząd. 
    - To technologia przyszłości, która powinna być dostępna tak jak bieżąca woda - mówi gazecie rzecznik stołecznego ratusza Tomasz Andryszczyk.
W kraju miejsc z bezprzewodowym dostępem do bezpłatnego internetu jest już niemal 1,7 tys. W Rzeszowie np. udało się pokryć sygnałem ponad połowę powierzchni miasta, w Krakowie jest  dostępny na Rynku Głównym.
Z kolei w Poznaniu rozstawione w centrum miasta nadajniki zapewniają szybką łączność na całym Starym Mieście. Do pokrycia całego miasta bezprzewodowym internetem przymierza się również Gdańsk. 
---
Czyżby nóż w plecy?