3 miesiące spółka da komunikat, że otrzymała kredyt a później przez kolejne np. 6 miesięcy będzie szukać nieruchomości do kupna. Wiadomo, że przy tym nadzorze ze strony GPW to możliwe. Jako przykład podam zdarzenie na innej spółce z tego rynku. Otóż spółka opublikowało "opinię prawną" dot. wypłaty dywidendy, na której nie widać czytelnego podpisu ani żadnych pieczątek, które wskazywałby jaki radca prawny lub adwokat ją sporządził. Z moich informacji wynika, że zrobiła to osoba, która dopiero 8 miesięcy później (po wystawieniu opinii) zdała egzamin na aplikację radcowską (a gdzie jeszcze do radcy prawnego). Jaka byłą reakcja nadzoru ...... żadna. Łyknęli co im spółka dała.
Zatem ktoś kto piszę jak to GPW i KNF nadzoruje to:
1. nie wie o czym pisze
2. świadomie wprowadza w błąd
3. ma zaburzenia (tylko może jeszcze o tym nie wie).
Zatem mogę zgodzi się z tym co napisał stoik w związku z wyjaśnieniami spółki:
" gielda: akcjonariusze skarza sie, ze wasze komunikaty sa malo zrozumiale itp. prosimy o
szczgolowe wyjasninia
spolka: publikujemy to co otrzymujemy od aranzera
gielda: a jak tak to spoko "