Head chyba sprzedał swoje akcje. To poczciwy i nieco naiwny chłopina. Zawsze pisał tak, jak myślał i to, ten giełdowy romantyzm, bardzo mnie urzekał. A w psychologii giełdy jest tak, że jak tacy jak on sprzedają, to często jest czas, by kupić. Gdyby to była w miarę normalnie funkcjonująca spółka, nie wahałbym się, ale że bankrut, to nie wiem... Ale kusi.