Natomiast w przypadku GTC zalecamy sprzedaż akcji. Przegłosowana wczoraj nowa emisja akcji, zostanie przeznaczona na spłatę części obligacji i pokazuje, że spółka cały czas boryka się wysokim zadłużeniem. Oceniamy, że ten rok może być jeszcze dla spółki trudny i nie wykluczamy dalszych odpisów aktywów. - mówi Małgorzata Kloka, analityk UniCredit CAIB.
Z kolei ekspert Espirito Santo Investment Bank ma neutralne podejście do GTC, a jedną akcję tej spółki wycenia na 8,64 zł. Jego zdaniem, spółce w najbliższym czasie będzie ciążyła przeprowadzana właśnie emisja akcji bez praw poboru. Dodatkowym ryzykiem są dalsze opóźnienia w uruchomieniu dwóch głównych projektów - Galerii Białołęka oraz Wilanów.
- Uzyskanie pozwolenia na budowę którejś z tych galerii powinno stanowić solidny impuls dla kursu GTC. Jednak w mojej ocenie jest to możliwe najwcześniej w połowie bieżącego roku - w przypadku galerii na Białołęce. Nie bez znaczenia pozostaje również planowana na koniec 1kw. 2014 prezentacja nowej strategii spółki. Myślę jednak, że nie należy spodziewać się zwrotu o 180 stopni względem obecnie przyjętej strategii. Oczekuję się, że GTC pod wodzą nowego głównego akcjonariusza będzie starało się położyć nacisk na wyczyszczenie portfela z problematycznych aktywów. Jeśli chodzi o wyniki, zakładam iż w tym roku GTC powinno wyjść na plus na poziomie zysku netto. - ocenia Cezary Bernatek.
Na piątkowej sesji notowania GTC wreszcie zaczęły odbijać po wcześniejszym głębokim przysiadzie. W trakcie sesji na rynku pojawiła się informacja, że w trwającym book buildingu na nowe akcje księga jest prawie dwukrotnie pokryta przy cenie 6,70 zł. Wcześniej notowania były dołowane presją szykowanej emisji bez prawa poboru.