Giełdy lecą. Świat boi się wojny. A my na Czarnkowie żyjemy swoim życie. Drobnica walczy o kilka złotych na czteropak, ogarnięci siedzą zapakowani w większe ilości. Nam putin czy krachy w chinach czy w ameryce niestrasznie. Chociaż tyle dobrego haha. Pozdrawiam.