Za dużo chlapał jęzorem i wreszcie sobol zakręcił mu kurek. A mógł foneco tak ładnie rozegrać jeszcze przed walnym i wszyscy byli by zadowoleni... :((((. Cóż myślę, że medialnie to już koniec dona jego ostatnie posunięcia na Atlantisie i Fonie tylko to potwierdzają. Myk Sobola na Foneco to chyba coś więcej niż tylko pogrożenie palcem Grubemu.