Graal rozważa zakup dwóch firm z branży
15.12.2009, Katarzyna Kucharczyk
W I półroczu 2010 roku Graal ma poinformować o przejęciu konkurenta. Rozmawia z czterema firmami, kupi najwyżej dwie
źródło: GG ParkietRybny Graal, który w czasie trzech ostatnich lat przejął siedem firm, nie zamierza na tym poprzestać. – Rozmawiamy o współpracy kapitałowej z czterema podmiotami. Roczne obroty każdego z nich przekraczają 100 milionów złotych – mówi Robert Wijata, członek zarządu Graala.
Ujawnia, że wśród tych firm są też spółki z zagranicy. Z jakich krajów? – Z Niemiec, Rumunii i Ukrainy – odpowiada Wijata. Dodaje, że pierwszych konkretów w sprawie przejęć można się spodziewać w I połowie przyszłego roku.
Nie wszystkie spółkidołączą do grupy
Wijata podkreśla, że Graal nie zamierza kupić wszystkich czterech konkurentów. – Nie jesteśmy na to przygotowani organizacyjnie. W grę wchodzi jeden lub co najwyżej dwa zakupy – mówi. Dodaje, że spółka nie planuje robić publicznej emisji akcji, by pozyskać finansowanie na akwizycje. – Zastanawiamy się raczej nad nawiązaniem współpracy kapitałowej w postaci fuzji. Wtedy byłaby możliwość wymiany udziałów – mówi Wijata. Kapitalizacja Graala wynosi nieco ponad 91 mln zł. Wczoraj jego kurs spadł o 2,7 proc., do 11,43 zł.
Wyniki mają się poprawiać
Giełdowa spółka liczy na udany czwarty kwartał, który tradycyjnie jest dla branży okresem żniw. – Listopad był dobry – potwierdza Wijata. Grupa miała kiepskie pierwsze półrocze. Po dobrym trzecim kwartale udało jej się wyjść na plus i po dziewięciu miesiącach, narastająco, ma 1,1 mln zł zysku netto. – W całym 2009 roku liczymy na kilka milionów złotych zysku netto – zapowiada Wijata.
Zarząd nie podaje prognoz. Wiadomo jednak, że docelowo, w perspektywie kilku lat grupa celuje w około miliard złotych rocznych przychodów ze sprzedaży i 6-proc. rentowność netto (w 2008 r. wyniosła 2,3 proc.).
Co się działo z kursem?
Tymczasem Komisja Nadzoru Finansowego bada dziwne zachowanie kursu Graala w ubiegłym tygodniu. W środę jego akcje straciły ponad 14 proc. Tymczasem ze spółki nie wypłynęła żadna informacja, która mogłaby uzasadniać ten spadek. Po sesji Graal podał tylko komunikat, że poniżej 5-proc. progu zeszło Generali OFE (w wyniku transakcji, które miały miejsce 2 grudnia). Następnego dnia, w czwartek, kurs prawie odrobił wcześniejszy spadek i wzrósł o ponad 11 proc.
– Wyjaśniamy wszystkie szczegóły, w tym przypadku nie można wykluczyć zarzutu manipulacji (tzw. manipulacja na zamknięciu) – mówi Łukasz Dajnowicz z urzędu Komisji Nadzoru Finansowego.