No i saga się skończyła, pozamiatane. Kto nie sprzedał akcji na wezwaniach czy na ostatniej sesji ten został chyba z ręką w nocniku. Piszę chyba bo może kiedyś spółka odkupi te akcje ale ani nie musi ani nie wiadomo kiedy i po ile. Może za rok może za dwa ktoś zaproponuje skup a może nie. Skoro nie planują dywidendy to po co im skupować resztę akcji. Ten kto liczył na przymusowy wykup też się przeliczył. Teraz czas na zabawy na innym papierze i odrabianie strat. Dla nie obeznanych z tajnikami giełdy nie lubiących ryzyka lub oczekujących nierealnych kursów i zwrotu z akcji mimo upływu lat i braku koniunktury lepiej wpłacić kasę na lokaty lub kupić obligacje. Mniej stresu i pewny zarobek. Pamiętajmy że decyzje o zakupie akcji podejmujemy sami i to od nas zależy czy i kiedy zarobimy lub stracimy. Chęć zysku i lęk przed stratą to dwie strony gry giełdowej. Nikt nie zmuszał nas do kupna tych czy innych akcji , jak zarabiamy to mieliśmy farta lub chwalimy się wiedzą na temat giełdy lub wyczuciem, jak tracimy to winni są inni no i spółka.
Zanim zobaczymy się na innych spółkach przemyślcie te słowa.