Uważam, że GPW to dykta w czystej postaci, nic nie robi z zaistniałą sytuacją. Spółka IRL umarła już dawno temu, ciągnie się postępowanie upadłościowe, od półtora roku nie ma handlu a dalej jest trzymana w obrocie i nie można odpisać strat, na czym z czasem też ludzie tracą. Czy jest mi ktoś w stanie wytłumaczyć dlaczego GPW nie dba w żadnym stopniu o inwestorów?