No znowu poleciał Kaczyńskim mówiąc o długu i deficycie. Wg niego 20% udzial jednej pozycji wydatków w dynamice przyrostu długu to mało. A już skompromitował się do zera mówiąc o kosztach obsługi długu no krótka pamięć ma ten geniusz....A kto skupował obligacjecrzady pisu jak nie NBP? No i truskawka na torcie wg niego stopy i polityka RPP nie wpływa na koszt emisji obligacji. Jak on się chce podlizać Batyrowi! Ojbsigma się wkurzy