Gdyby doszło do zapowiadanej fuzji GKS-u z Polonią Warszawa, to w katowickim klubie doszłoby zapewne do wielu zmian. Być może objęłby one również ławkę trenerską.
Fot. Łukasz Węgrzyn / Agencja Gazeta
Przemysław Cecherz
ZOBACZ TAKŻE
Bohater afery w "Lornecie z Meduzą" może zagrać w GieKSie
Piotr Uszok zabrał głos w sprawie fuzji GieKSy z Polonią Warszawa
Co z tą fuzją? GKS Katowice skupia się na pierwszej lidze, ale...
Doniesień o fuzji nikt oficjalnie dotąd nie potwierdził. Poszlak, które na nią wskazują jest jednak coraz więcej. Niedawno opisywaliśmy jak przedstawiciele GKS-u sondowali możliwość wynajęcia Stadionu Ludowego, by organizować na nim mecze ekstraklasy.
To jednak nie wszystko. Najważniejsze pytania dotyczą przecież ewentualnego składu zespołu i tego, kto miałby go prowadzić. Polonia Warszawa ma jeszcze w kadrze kilku niezłych zawodników, ale brakuje jej trenera. W GKS-ie jest odwrotnie - czołowi gracze opuścili już klub, ale sztab kierowany przez Rafała Góraka prezentuje się okazale. Oprócz niego - także asystenci, czyli Robert Góralczyk i Jarosław Skrobacz - mają uprawnienia do prowadzenia zespołu w ekstraklasie.
Tylko, że wcale nie jest powiedziane, że to właśnie tym trenerom przyszłoby pracować z Polonią Warszawa przeniesioną do Katowic.
Po tym jak pojawiły się pierwsze informacje o fuzji, w kontekście GKS-u wymieniano nazwisko Jacka Zielińskiego, który pracował ostatnio w... Polonii. Teraz mówi się o Przemysławie Cecherzu, który sprawił, że Kolejarz Stróże do ostatniej kolejki minionego sezonu pierwszej ligi walczył o ekstraklasę. Co ciekawe, Cecherz wszystko potwierdza! - Jakieś trzy tygodnie temu otrzymałem telefon z pytaniem o to, czy zgodziłbym się poprowadzić GKS w ekstraklasie. Od tego czasu zapanowała cisza, ale to zrozumiałe, bo przecież fuzja się nie dokonała. Myślę, że gdyby pojawiła się konkretna oferta to senator (chodzi o Józefa Koguta wiceprezesa klubu - przyp. red.) by mnie puścił z Kolejarza - mówi Cecherz.
Trener zespołu ze Stróż jest dobrze znany w naszym regionie z pracy w Górniku Zabrze, w którym szkolił bramkarzy. Zdarzyło się nawet, że tymczasowo poprowadził pierwszy zespół. - Zbudowanie zespołu na ekstraklasę to na pewno byłoby trudne zadanie. Wiele zależałoby od budżetu klubu. Czasu jest jednak jeszcze sporo - dodaje Cecherz.
A co na to wszystko obecny trener GKS-u? - Ekstraklasa nie powinna mnie obecnie interesować, dlatego nie chcę się wypowiadać na ten temat - ucina.
Przypomnijmy, że wiceprezes GieKSy Radosław Bryłka zapewnia, że zarząd klubu w stu procentach skupia się na przygotowaniach zespołu do gry w pierwszej lidze.