ciekaw jestem, czy gieksiarze wierni swojemu klubowi mają choć trochę akcji, aby swój klub wspierać. Rozmawiałem kiedyś z gościem z zagranicy, który powiedział, że jak jego klub wszedł na giełdę to wszyscy zrzeszeni kibice kupowali akcje, aby budować jego finansową potęgę. W Polsce kibice chyba nie są tak domyślni, aby wspierać swój klub poprzez udziały