na GCB London wpadłem w sumie przeZ przypadek. Na Facebooku była reklama od Antoni Zieliński i było gadu gadu, jak to nie jest fajnie , jak to dużo można zyskać przy małych kwotach inwestycji. Po kilku próbach i wpłatach rzędu 100/200/400 zł faktycznie jakiś zysk wygenerowaliśmy. Dałem się namówić na kolejne wpłaty, łyknąłem wszystko jak pelikan. Później jeszcze wciągnął mnie w simpleway - tam też inwestowałem - NA SZCZĘŚCIE - znacznie , znacznie mniej.
Przy gcb london straciłem kwotę rzędu 63 tys euro, przy simpleway niecałe 10 tys. Pewnie resztę kontaktu z Antonim wiecie jak przebiegał. Próba wypłaty, jeden podatek oplacony, wszedł za późno, drugi opłacony, dostałem potwierdzenie przelewu a później pismo z aml że wstrzymali - pomyślałem sobie WTF ??? - miałem puścić i ten przelew ale skontaktowałem się z aml, z MasterCard - pogooglowalem i okazało się że po prostu dałem się wciągnąć w spirale klmast i oszustw :(. Nie pytajcie jak, to był amok, jak przypominam.sobie co i jak robiłem, to poważnie jakby mi ktoś dał pro*** chy i jakbym wszystko robił pod wpływem!! :(.
Szukałem ratunku, pewnie że tak, czy znalazlem - tak, czy można od nich odzyskać skradzioną kasę? Tak. Ale kosztowało mnie to konieczność wzięcia pożyczki na opłatę za sprawę bo już nie miałem żadnej kasy. Kosztowało mnie to 8 miesięcy stresu nerwów i zgryzoty, bo tyle.czasu czekałem żeby coś się w sprawie ruszyło. Później kolejne miesiące w sumie kolejnych 14 czy oddadzą wszystko. Udało się.
W razie jeśli ktoś jeszcze ma z nimi nierozwiązane sprawy i za sobą tragiczną w skutkach przygodę z tą bandą oszustwo - piszcie , jak tylko będę mógł pomóc to pomogę. Pozdro!