Wiesko, Twoje zarzuty są nieprecyzyjne i znowu uciekają w procedury, a faktów nie zmienią.
1/ Historia strat – żeby nie było wątpliwości: Hemp & Health w ostatnich 15 kwartałach (od 2021/Q4 do 2025/Q2) zanotował łącznie ok. –7,8 mln zł straty. To średnio pół miliona złotych kwartalnie. W ostatnich pięciu kwartałach strata wynosiła średnio ~0,39 mln zł/kwartał. W takim kontekście emisja na 4 mln zł nie jest żadnym „kołem zamachowym”, tylko próbą przedłużenia życia spółki o kilka kwartałów.
2/ „Pieniądze z emisji dopiero na koniec roku / w 2026” – dokładnie tak! I to jest sedno mojego argumentu: pozwolenia THC Pharma wygasają 26 listopada 2025 r., czyli zanim środki z emisji w ogóle wpłyną na konto. W praktyce oznacza to, że spółka już dziś chwali się wolumenem 5750 kg, którego fizycznie i finansowo nie będzie w stanie zrealizować. Sam to potwierdzasz.
3/ „Symboliczny ułamek importu” – liczby nie kłamią. THC Pharma ma zgodę na 5750 kg, a realne przychody w Q2 wyniosły… kilkanaście tysięcy złotych. Nawet przy pełnym sukcesie emisji mniejszego wariantu (~4 mln zł), spółka może pozwolić sobie co najwyżej na zakup kilkuset kilogramów (o ile w ogóle wnioski złożyli na następne pozwolenia) nie ton. To właśnie mam na myśli, pisząc „symboliczny ułamek”.
4/ „Pozwolenia ma THC Pharma, nie Hemp” – zgoda, ale to nie zmienia faktu, że Hemp musi finansować działalność THC Pharma, czy to pożyczką, czy dokapitalizowaniem. Dla akcjonariusza Hempa efekt jest ten sam: emisja serii J rozwodni udziały, a pieniądze trafią do spółki stowarzyszonej. Mówienie, że „pozwolenia są w THC Pharma” to czysta technikalność – inwestor Hempa patrzy na konsolidację i faktyczne przepływy pieniężne.