Kurs sie kisi i kisi...obroty jak w warzywniaku, a emocje jak na grzybach. Oj wpie....łem sie tutaj na hak i cały czas powtarzam sobie,że daje sobie czas do końca roku, chociaż ręka świżbi żeby to sprzedać że stratą i iść zarabiać gdzie indziej. Chociażby dzisiaj 56 tys. obrotu, no co to jest. Jest dla mnie ta spółka lekcją cierpliwości. Mam nadzieję że finalnie coś z tego będzie.