Na pozór treść uchwały o wymianie akcji brzmi dość dobrze, ale zastanawiające jest dlaczego przedstawiciel Pactor i Potempa głosował przeciwko uchwale w prezentowanym brzmieniu?
Osobiście wydaje mi się, że haczyk tkwi w wymienionej opcji, wg której zwrot akcji GPPI może nastąpić niekoniecznie na zasadzie wymiany, lecz " za wynagrodzeniem". A już nie ma mowy ile ono miałoby wynosić. Więc najwyraźniej Mewa pozostawiła sobie sterowalność sytuacją w pełnym zakresie i chyba Kiszce i Kenicer nie przeszkadza szczególnie to, że parę procent akcji Mewy mogłoby pozostawać we wrogich rękach, zwłaszcza że nie są one wiele warte i tendencji do wzrostu nie mają żadnych.
Z odzyskiwaniem wierzytelności różnie bywa, ale GPPI ma w swoim portfelu prawo do partycypowania w przychodach ze sprzedaży gruntów, które w przyszłości powinny zostać przekwalifikowane na grunty budowlane, co oznaczać będzie że GPPI pozyska ok. 7mln zł. I coś mi się wydaje, że zarząd Mewy zdaje sobie sprawę z tego oraz innych możliwości i jednak będą próbowali wycisnąć z GPPI ile się da, być może nie w gotówce, ale np. w postaci prawa własności do przedmiotowych gruntów, a więc nieobciążonych koniecznością posiadania umiejętności windykacji itp.