Nie wiem czy podzielicie moje zdanie ale zauważyłem pewną tendencję na giełdzie praktycznie przy każdej spółce. Przykład mostostalexport na ktorym sie cos niedawno przytulilo. Spadek kursu na nieduzych obrotach natsepnie lekkie odbicie i kolejny duzy spadek kursu. Nastepnie wchodzi albo spekula albo ktos z wiekszym kapitalem i powoli zbiera przez pare sesji sobie po cichu. Po stronie kupna malo zlecen a po stronie sprzedazy wisi i wisi sporo. Nagle obkupiony grubasek wystawia zlecenie kuna na dużą sumę, a nawet kilku za nim idzie w slady i wisi sobie taki duzy pakiecik przez pare godzin. to co robi w tym momencie ulica ? kupuje drożej a grubasek albo "spółdzielnia " podbija lekko cenę. pozniej odpuszcza na 1 lub 2 sesje i znów ustawka duzego pakietu na kupno i w tym momencie duza dystrybucja z prawej strony. przychodzi moment wycofuja zlecenia a bidna ulica nie widzi nikogo po lewej stronie i zaczyna sprzedawac ;] ta sama sytuacja na chemosie i podobnie bedzie na polaqua zobaczymy kiedy ktos grubszy sie dołaczy?