Mirbud od 6 lat mnie zaskakuje. Najpierw mocna budowa pozycji w budownictwie drogowym. Potem powoli pojawiała się dywidenda i solidny zysk netto. Doszły konstrukcje kubaturowe, mieszkania.
Teraz czekamy na kolej i w dalszej perspektywie na inwestycje energetyczne. Nie liczę takich złotych strzałów jak Jaworzno, kontrakty wojskowe, waloryzację, odszkodowania.
Zastanawiałem się co za 2-3 lata będzie mogło ciągnąć spółkę w górę. A tu czytałem o kolejnych akwizycjach, inwestycjach w oze. Mirbud jest skazany na przebicie Budimexu.
Naprawdę wolę 20, a nawet 9 groszy dywidendy teraz i kurs 50 zł za 3 lata. A kto wie. Gdy postanowią wypompować spółkę to nawet i jeszcze lepiej. Na razie niech budują, a dobrze budują.