Sytuacja na rynku nawozów poprawiła się na tyle, że będziemy zwiększać ich produkcję do poziomu wyższego niż ten sprzed ograniczenia dostaw gazu ziemnego do spółki - powiedział nam Grzegorz Kulik, rzecznik prasowy spółki.
- Analizujemy właśnie możliwości zwiększenia produkcji nawozów pod względem rynkowym i produkcyjnym - mówi Grzegorz Kulik. Na razie nie wiadomo jeszcze, czy produkcja nawozów w Puławach będzie mogła powrócić do poziomu maksymalnego.
Przypomnijmy, że w połowie listopada 2008 r. spółka ograniczyła produkcję zakładu średnio o 30 proc., z powodu trudnych warunków rynkowych. Następnie 7 stycznia produkcja zmniejszyła się o kolejne 12,5 proc., ze względu na ograniczenie dostaw gazu ziemnego.
Po zapowiedzi sukcesywnego wznowienia dostaw gazu na pełnym poziomie, spółka planuje także zwiększenie produkcji nawozów powyżej poziomu sprzed ograniczenia dostaw gazu.
Firma uzgadnia z PGNIG warunki i wolumeny dostaw gazu, jednocześnie przygotowując się technologicznie do zwiększania poboru gazu.
- Są jeszcze rynki, na których nie widać symptomów poprawy, choćby rynek kaprolaktamu, więc tam produkcja pozostanie na poziomie zredukowanym. Natomiast nawozów, po ponownym przystosowaniu do pobierania maksymalnych ilości gazu, będziemy produkować więcej, choć jeszcze nie wiadomo o ile - wyjaśnia Grzegorz Kulik.
Według informacji Puław, światowe ceny mocznika wzrosły ostatnio o 20 proc., a saletry amonowej o 13 proc., są też perspektywy dalszego wzrostu cen tych produktów w lutym.