Patrzę na wykres i mam wrażenie, że tu się coś grubo kisi. Wolumen zaczyna coraz mocniej mrugać, jakby gruby kapitał po cichu skupował pod radarami. Kurs trzymany w boczniaku, ale to wygląda bardziej jak akumulacja przed odpaleniem, a nie przypadek.
Fundamenty? Rynek aż huczy, że projekty i kontrakty mogą zrobić tu turbo paliwo. Jak przyjdzie info, to nie będzie komu sprzedawać, bo wszyscy będą łapać się za głowę, czemu nie ładowali wcześniej.
Ja tu widzę scenariusz: najpierw niedowierzanie, potem FOMO, a na końcu “dlaczego nie wziąłem więcej?”
Oczywiście każdy gra po swojemu, ale klimat jest taki, że niedźwiedzie mogą dostać bolesne przypalenie futra.
Polimex może być czarnym koniem sezonu. Trzymam popcorn i czekam na zielone świece!