Tak sobie czytam i myślę - czy na prawdę wszyscy sobie źle życzą i chcą żeby większość straciła?
Pomijam że wszystkie złe infa i przewidywany zły raport jest już dawno w cenie (okolice 1,1x zł to jest tutaj już naprawdę nisko). Oczywiście można zrobić i 0,9x i 1,3x ale nie o to mi chodzi.
Czy musi być tak jak na Vistalu że tam kopią leżącego?
Czy akcjonariuszom, obligatariuszom, bankom, forumowiczom , byłym pracownikom naprawdę zależy żeby to zdechło?
Czy wy ludzie nie rozumiecie że w jakimś tam ułamku ale jednak tworzycie przyszłość?
Smarujecie te posty o wyłączeniu prądu itp itd. czy faktycznie myślicie że wszyscy akcjonariusze widzą tutaj świetlaną przyszłość, mają różowe okulary i w ogóle uważają że będzie cały następny rok pionowo rosło?
----------------------------------------
Jakieś 10 lat temu uległem panice i wpisom że brak pensji i tym podobne, straciłem sporo kasy, ostatecznie spółka wyszła z kłopotów i okazała się tak dobra że weszły grubasy, wykupili i wycofali z giełdy bo była tak zyskowna. Mógłbym teraz tak samo straszyć i naganiać bo znam mechanizmy ...