Kolego, chyba nie do końca rozumiesz, co się tu właśnie dzieje. To nie jest zwykła sprzedaż akcji – to element większego procesu transformacji spółki.
Wchodzą nowi inwestorzy – w tym prawdopodobnie fundusze, a przede wszystkim inwestor branżowy z konkretnym zapleczem technologicznym i międzynarodowym doświadczeniem. To nie tylko kapitał, ale też know-how, infrastruktura i realne możliwości komercjalizacji.
Prezes sprzedaje część akcji, by pomostowo zapewnić płynność do momentu sfinalizowania tych procesów. Tak działa odpowiedzialne zarządzanie – ratuje to, co zbudował, i otwiera firmę na zupełnie nowy etap.
Rozwodnienie? Być może, ale jeśli w zamian spółka zyska strategicznego partnera i szansę na globalny rynek terapii regeneracyjnych, to mówimy o zupełnie nowej jakości. To już nie jest ta sama spółka, co rok temu.
Perspektywy są ogromne – tylko trzeba umieć spojrzeć dalej niż na sam kurs z ostatnich 2 dni.