Odnosi się to do wszystkich producentów gier komputerowych. Niestety, ale wygląda na to, że czas zbiorów minął i to na okres następnej dekady. Czyli koniec balu i rozchodzimy się. Pozostanie jedynie ból głowy po niezrealizowanych zyskach. Jedynym sposobem wielkich zysków z gier to szachy, albo przynajmniej warcaby, efekt pewny, ale jacyś złośliwcy już to wymyślili. Następne 5 lat na giełdzie to inne firmy, zwłaszcza te pogardzane przez wielu, a mające konkretny, dobry produkt. To coś takiego jak złowienie taaaakiej ryby. Powodzenia.