Zastanawiam się dlaczego ludzie tak panikują, rozumiem, że jest ogólnie zła sytuacja na naszej giełdzie i na parkietach zagranicznych. Wiecie co mnie rozłożyło na łopatki? to, że ludzie zaczęli wywalać akcje, bo raport był NIECO gorszy niż wszyscy zakładali, natomiast zyski nadal rosną, pewnie myśleliście, że będą większe i jak nie było o 100% lepiej niż poprzednim kwartale to już spanikowaliście. Czy ludzie zdajecie sobie sprawę jakim towarem handluje Oponeo? jak nie ma mrozów, nie ma śniegu, nawet nie zapowiadają pogorszenia pogody to jak ma Oponeo sprzedawać wielkie ilości zimówek, logiczne jest, że sprzedadzą tysiące, a nawet setki tysięcy, ale jak spadnie śnieg, do tego święto wszystkich zmarłych, gdzie jeżdzimy na groby do bliskich i chcemy bezpiecznie dojechać do celu, wtedy właśnie zacznie się masowe zamawianie opon, IV kwartał wszystkim niedowiarkom wyjaśni jacy są potężni. Aaaaa jeszcze jedno, myśleliście, że nowa siedziba, cały system logistyczny na magazynie to za darmo rozdają? no chyba nie pomyśleliście, że to też musi sie znaleźć w poniesionych kosztach.