Na to co dzieje się ostatnio wokół Sygnity patrzę przez pryzmat kilka wątków:
1) Spółki porównawcze (Asseco, Comarch, Simple) osiągają marże netto na poziomie 5-10%.Można? Można
2) Sygnity ma przychody na poziomie 400-500 mln rocznie i przynosi straty (-4 mln netto w 2015), a powinno (biorąc pod uwagę inne spółki z branży) zarabiać 25-50 mln netto.
3) Co jest nie tak z Sygnity? Moim zdaniem to kwestia zarządu, który niewystarczająco dużo nacisku kładzie na sprzedaż i optymalizację kontraktów.
4) Po co CRON przekroczył 5%? CRON to ludzi z branży IT, więc nie podejrzewam że traktują inwestycję w Sygnity jako inwestycję bierną, Jeśli mają tak biernie stać i patrzeć jak obecny zarząd przeprowadza kolejną prawdopodobnie nieudaną restrukturyzację, to myślę że te kilka mln wydaliby prędzej na jakiś projekt który sami mogliby operacyjnie kontrolować. Więc po co to przekroczenie 5%? Uważam że chcą przejąć władzę w Sygnity i ją zrestrukturyzować wykorzystując swoje doświadczenie i kompetencje w sektorze. Czy może udać im się przejecie władzy operacyjnej? Jak najbardziej tak. Radę Nadzorczą kontrolują 3 fundusze( NN, Quercus, Legg Mason). Czy są zadowolone z tej inwestycji? Szczerze wątpię patrząc na wyniki Sygnity i kurs akcji. Jeśli CRON będzie w stanie przedstawić tym funduszom (które podejrzewam są już troch zniecierpliwione nieudanymi restrukturyzacjami) ciekawy pomysł na zmiany w spółce i swój track record ( a mają co pokazać, Simple w 2013 37 mln przychodów 3,5 mln zysku netto, w 2014 odpowiednio 57mln oraz 6,6 mln netto) to myślę że poprą zmiany w zarządzie.
5) Czy na tym wszystkim skorzystają mniejszościowi? Jeśli to co pisałem wyżej się zrealizuje to zdecydowanie tak ( dzięki poprawie wyników) A co jeśli obecny zarząd nie będzie chciał oddać władzy? Będzie musiał szukać sprzymierzeńców i być może kupować akcje.