Puls Biznesu 15-10-2019
TRZY PYTANIA DO ANDRZEJA KLESYKA, AKCJONARIUSZA BLOCKCHAIN LAB, BYŁEGO PREZESA PZU I ZAŁOŻYCIELA INTELIGO
1. Dlaczego zdecydował się pan na inwestycję w Blockchain Lab?
Ten projekt spodobał mi się z co najmniej czterech powodów. Pierwszy i niebagatelny jest taki, że w mojej ocenie osoby, które stoją za tym projektem zarówno od strony zarządu, jak i inwestycyjnej, gigantycznie zwiększają prawdopodobieństwo sukcesu. Mam tu na myśli m.in. Wojciecha Kaszyckiego czy Jarosława Zeisnera, którzy większość życia spędzili może nie w branży gier, ale zajmując się kanałami elektronicznymi. Drugi powód to planowany sposób produkcji i komercjalizacji gier. Kolejna sprawa, która mnie zainteresowała, to pozyskane IPR-y — rozpoznawalność Disneya jest ogromna. Ostatnia przyczyna to obecna fala, która przetacza się przez branżę gier. Można na niej być nisko lub wysoko. Inwestując w to przedsięwzięcie, mam szanse być bardzo wysoko.
2. Czy planuje pan aktywnie wspierać Blockchain Lab np. z poziomu rady nadzorczej?
Nie mogę być w organach statutowych, choć bardzo bym chciał, gdyż jestem członkiem rady nadzorczej banku, który jest uznawany za SIFI [systemically important financial institution — red.], a to nakłada na mnie ograniczenia, jeśli chodzi o udział w radach nadzorczych. Rozmawiam natomiast z obecnymi właścicielami Blockchain Labu o powierzeniu mi funkcji starszego, strategicznego doradcy zarządu i rady nadzorczej, czyli będę im pomagał.