Za 800 mln to sobie mogą przejąć przyprawy do zupy kamisa a nie markową fabrykę opon o mocach proukcyjnych blisko 18 mln opon/rocznie. - i kosztach pracy 4-krotnie niższych niż na zachodzie.
Gdyby nie te ich 66% już dawno michelin lub bridgestone wezwał by po cenie równej lub większej niż 130-140 za papier.
To co wyprawia łysy broniąc się rękami i nogami przed wejściem BDO do spółki ŚWIADCZY TYLKO O JEDNYM - zaniżają rentowność ! ! ! - na rynku brakuje opon a gościu sprzedaje opony z rentownością 3,7% netto. - jak on wygląda w oczach mniejszościowych akcjonariuszy - idiota TO co mu najlepiej wychodzi to robienie dobrze - wiadomo komu.
Rentowność netto powinna sięgać co najmniej 8-10% .