Po diabła był ten "list intencyjny"?:)))) Toż to już nawet głupotę przebija:)))) Nawet pies sąsiada się z tego śmieje:)))))
Kasa już zapewne za granicą, ale te wszystkie spółeczki powinny zostać prześwietlone, bo to tylko narzędzie oszustwa.
Ktoś umożliwiał temu czemuś działalność i istnienie. Pytanie KTO i za ILE?
Oszuści sprzedawali akcje własnej spółki podając oszukańcze informacje (oficjalne). Ciekaw jestem postępowania prokuratury. Mam nadzieję, że postępowanie zostało wszczęte i się toczy.