"jak państwo spojrzycie z ulicy to jest jeden ciąg budynków który jest położony na szeregu działek których tylko część w takiej czy innej formie jest własnością spółki czy grupy jedna z tych działek była działką dzierżawioną od miasta ten okres umowy dzierżawy się skończył i pojawiła się taka możliwość że miasto chciało sprzedać działki zabudowane pojawiła się taka możliwość skorzystaliśmy z tej możliwości ponieważ to jak gdyby uzupełnia nasze portfolio i ta nieruchomość staje się nieruchomością rzeczywistą a nie w jakimś sensie wirtualną, budynek postawiony na cudzej działce ma zdecydowanie przyznacie państwo inną wartość niż budynek na własnej działce
...Nieruchomość zwykle składa się z gruntu i zabudowań.
Jest możliwość taka sytuacja w której nieruchomość należy do jednego podmiotu a zabudowania do innego. Wtedy zawsze powstają kontrowersje, przy sprzedaży lub zestawieniu, jakikolwiek innych działaniach właścicielskich, bo mamy do czynienia z dwoma właścicielami, bo mogą mieć rozbieżny na ten temat plany, i kwestia zwykle wtedy powstaje wzajemnych rozliczeń że jeden z tych właścicieli że jeden z tych właścicieli chce odkupić grunt albo właściciel gruntu musi zwrócić właścicielowi budynku wkłady które poniósł na budowę tego budynku to się robi skomplikowane najprostsze rozwiązanie i najczęściej spotykane wydaje mi się na świecie jest takie właśnie że że właścicielem gruntu i zabudowań jest ten sam podmiot.. to jest rzecz absolutnie normalna. Inny stan jest jest aberracją, to jest nienormalne, próbujemy robić wszystko żeby doprowadzić do takiego stanu kiedy jesteśmy właścicielami budynków i gruntów pod tym budynkiem to tylko tyle, kupujemy to od miasta więc wyprzedzę pytania więc kwestia wyceny tej nieruchomości nie powinno być już kontrowersji ponieważ są kontrolowane na wielu poziomach i zakup został dokonany na bardzo rynkowych warunkach"