Ja uważam że nikt z Zarządu tego co tu ludzie wypisują nie czyta. Forum i treść ma charakter indywidualnych przemyśleń w tym frustracji oraz euforii. Frustracja jest w prostej linii związana z dwoma parametrami: czas i kurs czyli inwestor kupil myśląc ze bedzie rosło a spada lub i inwestor kupił bo myślał że w krótkim czasie (kilka dni lub tygodni) zarobi kasę. Jeśli po kilku tygodniach kurs spada i jest hak to frustrat wylewa żale i sprzedaje ze stratą bo kasa nie mogła dłużej byc w akcjach. Z drugiej strony mamy naganiaczy którzy albo dopiero kupili i są w ich mniemaniu przekonani że bedzie rosło co po pewnym czasie okazuje sie błędem...To wszystko sprowadza sie do tego że ok. 85% osób grających na giełdzie traci. Jaki z tej przydługiej wypowiedzi morał? Ano taki że kupić trzeba w dołku, mieć nerwy ze stali ale jednak umieć zamknąć pozycje z zyskiem w odpowiednim momencie, kasa zainwestowana nie moze być potrzebna na inne wydatki cykliczne, mieć bardzo dużo cierpliwości liczonej w latach oraz spokoju niezależnie co się dzieje na kursie. I na koniec mieć dużo szczęścia...Wtedy może zarobicie. Polecam również siedzieć cicho i nie uzewnętrzniać się na forum tylko działać jak skalpel, szybko i precyzyjnie. Amen