Spółka, która żyje z dodruków akcji i trefnych komunikatów, z których nic nigdy nie wychodzi. Posiada w kasie około 2 mln złotych. Przejada co kwartał około 400 tysięcy. Rachunek jest prosty - kilka kwartałów i gasić światło. Zaraz rzecznik napisze, że jest kolejny dodruk i będą kolejne srodki. Na co będą? Na kolejne przejadanie kasy? Już raz decyzję od doruku przesunęli. A co będzie, jak dodruk nie dojdzie do skutku? Brak kolejnych funduszy. Jest jeszcze CPAR, który zobowiązał się. A co będzie, jak CPAR z umowy się nie wywiąże? Może zapłaci karę, jeśli taka jest w umowie i podziękuje. Biorąc to wszystko pod uwagę i sukcesy, tej spółki skazanej na sukces, podejrzewam, że bankructwo tu jest całkiem możliwe i to w perspektywie kilku kwartałów. Przypominam, ta spółka od lat nie realizuje założeń, wszystko kończy się kolejnymi niewypałami oraz, jak tu wielokrotnie pisałem: DODRUK I STRATY.