W ciągu raptem dwóch dni spółka publikuje rewelacyjne wyniki finansowe na Q1 z komentarzem o planowanych rekordowych przychodach i przywróceniu rentowności, informacje o podpisanej nowej umowie na 320 milionów złotych, a premier kraju ogłasza, że spółka będzie brała udział w budowie pierwszej polskiej EJ. Jeśli po takim ciągu to nie ma rosnąć przynajmniej przez kilkanaście sesji (ja nie mówię o wzrostach po 20%, tylko spokojnie po 2-3%), to nie wiem, jakich informacji wy oczekujecie. Że będą budować bazę na księżycu i to samodzielnie!?
Poważnie, ludzie jako przedsiębiorca, gdyby moja firma - relatywnie do skali i branży zaliczyła taki hat-trick w dwa dni to wspominałbym, ten czas przez następną dekadę jako "naprawdę dobry czas/dobry rok". Opamiętajcie się. Wypracowanie tego, co wy sobie odbieracie jako "o espi opublikowali" to jest wielka praca i dużo szczęścia, a nie kliknięcie myszką od niechcenia.
Ci, co piszą o korektach, przeszacowaniu, no dajcie spokój. Kiedy jak nie teraz jest czas, żeby tu był wzrost kursu i zainteresowanie inwestorów?