Sądzę, że wyrok TSUE, który zostanie ogłoszony wstępnie w połowie marca, będzie rujnujacy dla polskiego systemu bankowego. Akcje banków stracą średnio 50%, przy czym tych banków z kredytami frankowymi około 60%. Potem, jak się okaże, że jakoś banki przetrwały kurs akcji odbije a potem będzie rósł na ogólnej fali hossy. Myślę, że inwestując 300k powtórzę wynik z pandemii, wtedy na tej kwocie zarobiłem na mieszkanie dla syna 310k. Teraz moim planem jest mały apartament we Włoszech, jakiejś 75k€. Co o tym sądzicie? Uda się?