Spółka rozważa ekspansję w centralnej i północnej Polsce, by nie transportować odpadów np. ze Szczecina, czy Gdańska na południe kraju, gdzie ma zakłady. Mo-Bruk chce rozwijać segment spalania, a jednocześnie zestalania i stabilizacji odpadów, a przy podejmowaniu decyzji o lokalizacji nowych zakładów weźmie pod uwagę m.in. plan budowy spalarni w Warszawie.
„Mamy dwa zakłady, które zajmują się unieszkodliwianiem oraz odzyskiem odpadów po termicznej obróbce. Im więcej odpadów będzie spalane, tym więcej będzie powstawać żużli i popiołów, które możemy utylizować. Jeśli więc w Warszawie zostanie zbudowana spalarnia na 200, czy 300 tys. ton, musimy się zastanowić, gdzie powinniśmy ulokować zakłady, żeby za daleko nie transportować” – powiedział Mokrzycki.