Coś chyba się kroi. Drugi tydzień wszystko poniżej 0,45 jest wciągane, obroty niby słabe - lub w ogóle 0 jak dziś, ale ciągle ktoś skubie.
Czyżby "znajomy królika"?
Co o tym sądzicie?
Ps. Tylko please - merytorycznie.
Ps'. pirad - Ty możesz w ogóle się nie wypowiadać;)