Usuwają mój wpis. Niech żyje wolność słowa.
Ciekawa ta pożyczka. Nie ma praktycznie zabezpieczenia na majątku spółki a poddanie się egzekucji z art. 777 KPC oznacza tylko tyle, że nie trzeba iść do sądu po wyrok, tylko można egzekwować swoją wierzytelność bezpośrednio z aktu notarialnego - umowy pożyczki. Żadna instytucja finansowa nie pożyczyłaby w ten sposób 4 milionów złotych.
Kluczem wydaje się być zabezpieczenie drugie, czyli zastaw rejestrowy na akcjach REDANu należących do prezesa i właściciela tej spółki. Jeśli REDAN nie spłaci pożyczki, to będzie można ją egzekwować z tych właśnie udziałów - choć znowu nie wprost, tylko po sprzedaży przez komornika. Jesli nikt nie kupi można te akcje przejąć na poczet długu (takie nieformalne przejęcie)
REDAN od lat przynosi straty i chyba powoli się zwija. Ostatni zysk operacyjny mieli w 2016 roku. Albo Prezes Misztal ma jakiś pomysł na tę spółkę a właściwie jej markę Top Secret, wierząc że jest źle zarządzana albo REDAN ma kadry lub know how, który warto przejąć. Należałoby zatem zaufać instynktowi pryncypała.
Nie mam zdania, choć na pewno nie jest to współpraca/przejęcie o jakim bym marzył. Ostatecznie ryzykują 8 milionów plus cztery z pożyczki, więc dla Monnari to jest niewiele. Jeśli się uda, to ponad setka współpracujących nowych salonów to tez nie w kij dmuchał.
No nic. Czekam dalej z kolegą kontraktowym (Boże...., jaki to geniusz finansów, który wszystko już dawno przewidział) i jego jankowymi awatarami (serdecznie cię janko pozdrawiam i proszę PISZ WIĘCEJ! Wszyscy czekamy na twoje złote przemyślenia i analizę wieloników z mopsu). Kierunek jak najbardziej jest ok.