W naszej bajce, po udanym ograniu słonia mamy same wtopy drużynowego, celowe czy też nie, to każdy niech sobie sam odpowie, najpierw ugoda ( po co ona została zawarta jak była możliwość ugrania większej wygranej, dalej sprawa niewyjaśniona), wynagrodzenie dla kolesi z Luksa, itd itd, Obecnie czekamy na ugodę ze spółką córką, ciekawe o ile to podniesie notowania. Drużynowy ma jeszcze szansę na ucieczkę z kursem do góry, bo tutaj wyraźnie widać chęci do wejścia tylnymi drzwiami przez wuja Sama. Bajka trwa i jeszcze nie ma zakończenia oraz epilogu, mam nadzieję, że wielu zniechęconych przetrwa ten maraz, włącznie ze mną. Tutaj potrzeba wiele cierpliwości pozdrawiam.