I tak mi się przypomniały piękne czasy, gdy WAT śmigał po 40 złociszy, w spółce była kasa, perspektywy rozwoju, zamówienia od castoramy i umowy z zachodem, a PP chciał opijać sukces pod Śnieżką. Piękne czasy! Pozdrawiam wszystkich akcjonariuszy z tamtego okresu, mam nadzieję że wyszliście w porę z tonącego okrętu