Pytam się gdzie jest Ynwestor o oryginalnym acz gumiacznym imieniu boguś, no gdzie jest pytam się? Czy już w kaftan obleczon, ogryzion ze wszystkich paznokci w tym u nożyn jego pośmierdujacych, czy już wydobył się z pozycji kucznej ssąc kciuk w katatonicznym stanie będąc? Potraciwszy pieniądze ojca swego i pobiwszy wszystkie swoje (i cudze) świnki skarbonki udał się w destynację niewiadomą czy na kolejnego bankruta tracić już nie swoje i taty piniondze poszedł? Czy tak jak jego przeznaczenie wrócił na giełde warzywno owocową w gumiaczkach swoich najwygodniejszych na świecie pogodzon z losem? Bogusiuuuuuuu, wraaaaaacaaaajjjj, bankruuuuucieeeeeeeeee, bogumileeeeeeeeeee!! Aaa, pewnie tapetuje pokój ze wszystkich stron obity gąbką, makulaturą którą był przezornie zakupić spółcynie tej i nie był w stanie sprzedać jeszcze większemu frajerowi niż on. Acz o takich trudno:(