Pojawiają się głosy, że potrzeba 10% głosów, aby zablokować delisting. A wg mnie wystarczy, że zbierze się odpowiednia grupa, która zgłosi imienny sprzeciw na NWZA i pójdzie z tym do sądu. Tej ścieżki nie znam, ale np w przypadku zablokowania emisji bez prawa poboru potrzeba 20%, a wystarczy być na walnym i zgłosić sprzeciw i pójść z tym do sądu. Z tego, co mi wiadomo, to decyzję o zdjęciu z giełdy podejmuje KNF, więc, jak nikt się nie sprzeciwi, to wyrazi zgodę, a jak będzie 20 - 30 osób przeciw, to nie pozwoli na delisting. Wniosek: trzeba działać i tyle.