BIOGAZOWNIE

BGE rozważa budowę 6 dużych biogazowni

Artykuł
AUTOR: WNP.PL (DARIUSZ CIEPIELA) | 05-02-2013 11:56
Rozważamy przejęcie od spółki PKP Energetyka projektów czterech dużych biogazowni, przygotowujemy budowę dwóch kolejnych biogazowni w Zawierciu i Oleśnicy. Mamy też kilka projektów mniejszych biogazowni - mówi Dariusz Pawłowski , prezes zarządu BGE.

Fot. Archiwum
BGE rozmawia ze spółką PKP Energetyka o przejęciu biogazowni. Na jakim etapie jest ten projekt?

Share on facebook Share on google Share on wykop Share on naszaklasa Share on twitter Share on blip More Sharing Services
0
ZOBACZ TAKŻE

Miniony rok rekordowy dla zielonych mocy
W Wielkopolsce powstanie biogazownia rolnicza
Komu opłaca się budować biogazownie?
Zielona przyszłość budownictwa
- Podpisaliśmy ze spółką PKP Energetyka umowę o zachowaniu poufności, w efekcie której prowadzimy rozmowy w zakresie przejęcia czterech projektów biogazowni. Otrzymaliśmy już dokumentację tych projektów, które obecnie analizujemy.

PKP Energetyka miała swoją filozofię projektowania biogazowni. Znając rynek biomasy i rynek rolny staramy się weryfikować te projekty z punktu widzenia ciągłości dostaw biomasy, co jest kluczowym czynnikiem wpływających na ich opłacalność. Bez zapewnienia stałej pracy biogazownia się nie zwróci.

Gdzie są lokalizacje tych biogazowni?

- Dwie lokalizacje są w woj. łódzkim. W pierwszej jest projekt biogazowni o mocy ok. 4 MW, której koszt szacuje się na ok. 50 mln zł, a w drugiej ma być biogazownia ok. 5 MW za blisko 60 mln zł. Jedna z lokalizacji znajduje się w woj. mazowieckim, to projekt blisko 3 MW za ok. 40 mln zł. Czwarta lokalizacja jest w woj. warmińsko-mazurskim, gdzie rozważana jest instalacja o mocy ok 3 MW i koszcie blisko 40 mln zł.

Kiedy zapadnie decyzja ws. przejęcie tych projektów?

- Potrzebujemy ok. 2-3 tygodni, aby gruntownie przejrzeć dokumentację, jeśli nie okaże się, że trzeba będzie pojechać w teren i porozumieć się z lokalnymi rolnikami. Sukces biogazowni uzależniony jest od zapewnienia stabilnych dostaw substratu. Jeżeli za jakiś czas lokalni rolnicy podniosą ceny, to może się okazać, że inwestycja będzie nierentowna, dlatego musimy zapewnić sobie trwały, rentowny poziom cen. To można osiągnąć za pomocą zawierania porozumień z rolnikami, czasami zaprasza się ich do spółki, aby byli współwłaścicielami biogazowni. Musimy zapewnić trwałą rentowność takiej inwestycji, ona ma okres zwrotu ok. 7-9 lat, i w co najmniej w takiej perspektywie musimy mieć pewność dostaw substratu po rozsądnych cenach.

BGE przygotowuje się także do budowy biogazowni w Zawierciu. Na jakim etapie jest ten projekt?

- Podpisaliśmy w styczniu br. umowę na przygotowanie dokumentacji projektowej dla biogazowni w Zawierciu. Spodziewamy się, że w ciągu najbliższych trzech miesięcy otrzymamy pozwolenie na budowę i następnie rozpoczniemy budowę. Zaplanowany cykl inwestycyjny nie jest długi, zamknie się w okresie ok. pół roku od momentu wbicia łopaty.

W Zawierciu planujemy zbudować biogazownię o mocy 0,5 MW, co pozwala na przyśpieszenie procesu inwestycyjnego. Zgodnie z obowiązującym prawem instalacje o mocy do 0,5 MW nie wymagają pełnego raportu oddziaływania na środowisko. Z tego powodu szybciej można uzyskać pozwolenie na budowę i rozpocząć inwestycję.

Większą biogazownię - o mocy 1,5 MW - planujemy zbudować w Oleśnicy. Powstanie ona na terenie lokalnego PEC. Obecnie prowadzimy analizy dostępności substratu i zapotrzebowanie na ciepło latem. Biogazownia ma dostarczać PEC ciepło latem, dzięki czemu będzie on efektywniejszy energetycznie, ponieważ nie będzie musiał uruchamiać wielkich kotłów, aby otrzymać np. 1 MW cwu.

Szacujemy koszt inwestycji w Oleśnicy na ok. 18 mln zł. Po etapie otrzymania pozwolenia na budowę szacunki będą dopracowywane, wtedy ogłosimy konkurs wykonawczy.

Mamy tez kilka innych projektów biogazowni, są one jednak na znacznie wcześniejszym etapie przygotowań.

Jak Pan ocenia dostępność biomasy? Czy są duże trudności w porozumieniu się z rolnikami?

- Zapewnienie stabilnych dostaw biomasy nie jest problem niemożliwym do rozwiązania, trzeba to jednak zrobić już na etapie planowania inwestycji. Jeśli chcemy zapewnić sobie dostawy biomasy kiedy inwestycja jest już gotowa, to zwykle lokalne ceny biomasy rosną. Staramy się podchodzić do tej kwestii fundamentalnie i za każdym razem w każdej lokalizacji chcemy zapewnić stabilność dostaw i stabilność cen, co zapewni rentowność instalacji.

Czy rolnicy są zainteresowani taką współpracą?

- Rolnicy są niejednorodną grupą jeśli chodzi o poglądy biznesowe. Mamy wypracowane rozwiązania prawne pozwalające długookresowo zorganizować współpracę z rolnikiem. Taka współpraca może przewidywać udział rolnika w spółce eksploatującej biogazownię, ale nie zawsze tak być musi, czasami może to być wieloletnie porozumienie określające plan upraw na części dużego areału, które jest obwarowane odpowiednimi zapisami, tak aby obie strony czuły się bezpieczne i widziały w tym sens biznesowy. Rolnik mający stabilność i przewidywalność przychodów też na tym korzysta. Rynek rolny nie charakteryzuje się taką stabilnością, jaką możemy zagwarantować.

Rozmawiał: Dariusz Ciepiela

http://www.wnp.pl/odnawialne_zrodla_energii/bge-rozwaza-budowe-6-duzych-biogazowni,189664_1_0_0.html