A że dywidendy nie ma, to wiemy przecież Tomuś i nie łudź się, że ktokolwiek zwróci uwagę na te strachy kolejne, bo już tyle ich było, że teraz też dywidenda będzie nie, gdy naskrobane w strategii, a wtedy, kiedy będzie w końcu dogadane z Allianz i zgodnie z marzeniami bazaropaździocha dość inwestorów indywidualnych wystraszonych z akcjonariatu ucieknie... Zatem PODSUMOWYWUJĄC... GRENEVIA rosła, rośnie i będzie rosła coraz bardziej, a jeśli nie będą płacić dywidendy, to tym bardziej będzie rosła, więc marna to zagrywka jednak... No ale jak kto chce miliarderowi prezent zrobić, to niech sprzedaje za 2,60 czy nawet za 50 groszuf... Pewnie za 3 lata samej gotówki będzie więcej w spółce na akcję niż ta cena wezwania i to Tomusia szlag trafiać będzie najmocniej, że nie może zasilić nią TDJ bezpośrednio brnąc w te swoje klocki... A że będą kupowali obligacje za to, to przecież też dodatkowo o odsetki będzie GRENEVIA rosła wtedy w zasoby... Tomuś ani przez sekundę nie krzywdzi swojej spółki najważniejszej i Allianz to wie i każdy mający oczy, a że fika, to niech fika, bo gdyby Balbinka nie skakała, to by sobie nie z...ła bardzo mocno reputacji... Pozdrawiam pozdrowionych już wielokrotnie :)