Ludzie to potrafią snuć tajemnicze i wrogie teorie co do obecnego skupu. Ja mam prostrzą- spółka ma trochę gotówki i zna swoją wartość. Z drugiej strony widzi jak tanie są jej akcje i jak słabo koreluje popyt (skup rynku i spółki) i wzrost ceny. Widzi też że poprzednie zaproszenie do sprzedaży akcji zakończyło się sukcesem, który nawet nie podbił ceny. Więc chcąc dmuchać na zimne zarządza kolejny skup licząc na podobny efekt. Skutkiem tego może zmaksymalizować ilość akcji jaka nabędzie za uchwalona wcześniej kwotę.
A teraz w bankietowym stylu: następnie okaże się że prezes jest kosmita, zabierze wszystkie akcje i ucieknie statkiem kosmicznym na swoją, oddalona setki lat świetlnych os ziemi, planetę.