Skoro bank zgodził się na taki plan spłat i to w wysokości przynajmniej 50 tys euro miesięcznie to musiał dostać od spółki gwarancję że bedzie miał jakies przychodu w miesiącu przynajmniej na rate. Nawet jak Kowalski bierze kredyt to musi przedstawić dokument że ma gwarancje zarobków. Pytanie tylko czemu kurs jest tak nisko i mizerne obroty. Nawet po ostatniej umowie dystrybucyjnej udało się powiesić kilki na 44 gr i jeszcze tego dnia było na minusie. Co jest nie tak w takim razie ?