Po zaliczeniu dołka na 16 gr, akcje mogły spokojnie zacząć zyskiwać na wartości już od wtorku 25.04. Rynek nie wierzył we wzrosty. Słuszne obawy przyszły w czwartek, gdzie po ataku popytu na 24 gr, została zgaszona świeca (celowe wywołanie paniki). Ktoś jednak kupił od Sprzedającego Minoxa bardzo duże ilości akcji. Piątkowy atak popytu tylko mnie utwierdził w przekonaniu, że to dopiero początek wzrostów, przy solidnym odbiciu od minimum.
Pierwszy istotny opór to 41 groszy z sesji 21 kwietnia, max poprzedzony dywergencją 36-35-42, bez wyraźnego wzrostu. Tutaj spodziewam się kilkudniowego trendu bocznego i o ew wzroście lub powrocie do spadków zadecydują napływające na rynek informacje.
Nie twierdzę, że muszą sprzedać działkę, chociaż na pewno poprawiło by to jeszcze bardziej sytuację w firmie, czekam na rozwój wydarzeń.