Pamiętajcie, że jest taki przepis, który penalizuje "niegospodarność" osób odpowiedzialnych za zajmowanie się interesami majątkowymi spółki, w tym członków zarządu.
Wiele osób podaje tutaj w wątpliwość prawdziwość danych o poniesionych przez spółkę kosztach. Ja się nie znam na tyle na rachunkowości, aby zweryfikować pod tym kątem sprawozdanie finansowe. Ale jeśli faktycznie da się wysnuć na podstawie sprawozdania takie podejrzenia, to nie ma przeszkód, aby zawiadomić prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Mimo całej braku sympatii do prezesa, śmieć wątpić, aby doszło do jakiegoś nierzetelnego pompowania kosztów, ale jeśli macie przesłanki do takich twierdzeń, to wystarczy wystosować krótkie zawiadomienie.