Może nie miałem tego jakoś wybitnie dużo, ale zrobiłem rachunek sumienia, przejrzałem jak walą w ciula z premierami, przejrzałem sobie ich profil na Steamie, Discorda i... mogłem wychodzić na pompie, ale lepiej później niż za późno... Mimo pewnej sympatii do tej spółki, to jednak nie dorośli do bycia spółką akcyjną. Młodzieńcze marzenia, to nie to samo co umiejętności... Chcieć nie znaczy umieć. Pozostałym na łajbie życzę powodzenia, mi się znudziło, wolę sobie za to kupić jakąś ładną pamiątkę na wakacjach :)
Zieloności... jak nie tu, to gdzieś indziej. Ciach.