No dobra, mieliście te swoje 5 minut dla złapania otuchy i pewnie niektórzy odżyli.
Ktoś zafundował wam podbitkę. Angażując trochę kapitału, dobrą manipulacją pozbył się akcji. Sam robiłem tak wiele razy :) Dla tych, którzy nie wiedzą dodam, że taki ruch można nazwać "martwym ciągiem". Jakże bardzo był martwy udowodnicie sobie sami w tym tygodniu, gdy się zorientujecie, że kurs spółki wraca do regularnych spadków i zacznie się upłynnianie kwitów, w obawie przed gwarantowaną przeceną, której dół określam na 14 groszy. Pozdrawiam tu operatywnych, którzy wykorzystali zachwyt i ugrali trochę mamony, ale piszę o zrealizowanych transakcjach, nie wirtualnym zysku. Wykres ślicznie powtórzył już nudny schemat. Na dziennym jest antena, jak na berecie u rasowego chłopa, to nic dobrego nie wróży. Do tego wskaźnik CCI wygenerował sygnał sprzedaży, co jest grubym gwoździem do waszej trumny.